czwartek, 14 marca 2013

Rozdział XXV część I "Zatrzymał się krok przede mną. Zaczął dalej śpiewać patrząc mi prosto w oczy."


28 dzień wakacji

27.07.2012r, piątek, południe, dom
Jeszcze z pół godziny spania i bym zaspała xd Ale na szczęście Dan zadzwoniła i mnie obudziła. Nie wiem co ja bym bez niej zrobiła. Już jestem ogarnięta i czekam aż po mnie podjedzie.
Rozmawiałam wczoraj z Paulem o tym, co zrobić z Paryżem. I…. powiedział, że jeśli tylko Mag i moja mam się zgodzą żebym jechała, to on spokojnie sobie poradzi z Jackobem w Paryżu. Jejku ale się ucieszyła. Teraz tylko najtrudniejsza rzecz – przekonać mamę. To nie będzie zbyt łatwe. Oby się udało. Harremu powiedziałam już że jadę więc mam nadzieję, że nie będę musiała zmieniać decyzji.
NIE MOĘ SIĘ DOCZEKAĆ.
Dan już podjechała. Trzymaj kciuki!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak wyglądają kulisy największych pokazów mody? Powiedzmy, że ze wszystkich stron słychać krzyki, ludzie biegają w tę i z powrotem. Wszyscy się spieszą mimo, że do pokazu jeszcze około 50 minut. Bella i Dan przyjechały jako jedne z pierwszych. Poznały Stellę, która okazała się bardzo przyjazną osobą i pochwaliła je za wygląd. Z Eleonor musiały spędzić trochę czasu, bo dziewczyna tłumaczyła im wszystko po kolei. Najpierw trzeba się udać do fryzjera, później kosmetyczka, dopiero na końcu stroje.
- Boję się – powiedziała Bella do siedzącej obok Danielle.
- Ja też.
- Ty? Przecież występowałaś już przed większą publicznością.
- Tak ale zawsze w grupie. Poza tym ja zawsze się stresuje – wytłumaczyła Dan – Nie mam sposobu na tremę. Za każdym razem jest tak samo. Nie umiem się „przyzwyczaić” do występów na żywo.
- Koszmar zaraz się zacznie – stwierdziła Bella gdy do pomieszczenia, gdzie siedziały wszystkie modelki weszła Stella.
- Witam moje drogie – przywitała się kobieta – Bardzo się cieszę, że postanowiłyście wziąć udział w dzisiejszym pokazie i mam nadzieję, że stroje które dla was przygotowałam przypadną wam do gustu.
W tym momencie rozległy się oklaski.
- Tak, ja też się denerwuję i jestem bardzo ciekawa jak nowa kolekcja zostanie przyjęta – kontynuowała Stella – Proszę was o jedno: Dajcie z siebie wszystko!
- Tak jest! – odkrzyknęły dziewczyny i zaczęło się ustalanie kolejności i strojów. Mimo, iż wstępny szkic zrobiony był już tydzień temu, teraz trzeba było wszystko dopracować. W dwadzieścia minut ustalona była kolejność, a pierwsze modelki zakładały stroje. Ogółem dziewczyn było 12. Każda miała iść 4 razy. Na początku plaża, później stroje codzienne, następnie  „wariacje projektanta” no i suknie wieczorowe. Na samiutkim końcu miała iść dziewczyna w sukni ślubnej. Naprawdę przepięknej.
Bella szła jako 4, Danielle 7, a Eleonor 9.
Od strony publiczności rozległy się oklaski, a na scenę weszła Nicki Minaj, która miała wystąpić przy strojach bikini. Gdy pierwsze nuty „Starships” (zapuść nutę, no chyba że nie lubisz piosenki xd) zaczęły sączyć się z głośnika, oklaski stały się jeszcze głośniejsze. Publiczność była chyba naprawdę bardzo podekscytowana.
- Pamiętajcie: Jeżeli nawet się pomylicie, to nie możecie dać po sobie poznać, że coś poszło nie tak – projektantka dała ostatnie porady i zacisnęła kciuki na szczęście.
Danielle podeszła do Belli i ściskając jej rękę powiedziała: Poradzisz sobie. Jesteś piękna więc no stress dziewczyno. A teraz się uśmiechnij i zaskocz Harrego swoim wyglądem.
„ O fuck! Teraz to mnie pocieszyła. Jak się pomylę i Hazza i reszta chłopaków to zobaczą, to tylko wziąć sznur i udać się nad rzekę. Kaplica będzie, jak nic” – pomyślała Bella.

*Oczami Anabell*
Dziewczyny na samym początku zaczęły się niespokojnie wiercić co oznaczało, że już za chwilę wejdą na scenę. Gdy Nicki zaczęła śpiewać, pierwsza modelka ruszyła na wybieg.
Kostium w którym wystąpiła Bella :D
Zaczęło się nerwowe odliczanie w myślach. Jedna, druga, trzecia. I ja.
Trzy kroki.
Poza.
Idziemy dalej. Teraz żeby tylko się nie wywalić.
Te światła są tak mocne, że prawie nic nie widzę. A jak nie zauważę końca wybiegu i się wywalę? Matko! To będzie kompletna porażka.
Dobra, spokój.
Tam stoi Nicki, co oznacza, że niedługo będzie koniec wybiegu. Jeszcze trzy małe kroki
, poza,
obrót
i wracamy.
Końcowa poza i nareszcie zeszłam. Uff!

- I jak wrażenia? – zaczepiła mnie Danielle, która za chwilkę miała wchodzić.
- Strasznie oślepiające światła i bardzo gorąco. Normalnie jak na plaży. Te reflektory są według mnie za mocne. Albo po prostu chcieli zamienić wybieg w plaże, bo są parasole, piasek rozsypany naokoło itp. Zresztą sama zobaczysz. Trzymam kciuki.
Myślę, że sobie poradzi. Zresztą co ja się zastanawiam? Na pewno da radę. Idę się szybko przebrać, bo jak nie zdążę to będzie jeszcze gorzej. Kostium, który na sobie miałam jest naprawdę boski. I nawet fajnie w nim wyglądam. Co rzadko się zdarza. Zazwyczaj przypominam tłustą świnię wciśniętą w ciasny ciuch. No masakra po prostu. Do szatni po chwili zaszła Danielle. Miała na sobie, może nie strój idealny do kąpieli, ale taki na plażę. Wyglądała w nim mega zajebiście. Ona naprawdę mogłaby być modelką.
Kostium który miała na sobie Danielle
- I jak twoje wrażenia? - zapytałam ją.
- Tak jak mówiłaś. Gorąco, tłoczno, hałaśliwie no i te reflektory. Masakra. - odpowiedziała przyjaciółka.
- Ja myślałam że wywalę się na samym środku. Kto normalny do stroju kąpielowego zakłada 10 centymetrowe szpilki? Gdyby to jeszcze były koturny to jakoś bym uszła, a tak zapewne szłam jak kaczka - zaczęłam narzekać i wskazałam na czarne szpilki, których jeszcze nie zdjęłam.
- Ja tam nie narzekam - powiedziała brunetka i wskazała z uśmiechem na swoje baleriny.
- Zazdroszczę. Jeszcze kilka razy przejdę się w takich butach, to będziecie mnie zanosić na rękach do domu - zaśmiałam się,
- Harry na pewno ci pomoże. A teraz już kończ się przebierać, bo naprawdę nie zdążysz na czas.
Codzienny strój - Anabell
Codzienny strój - Danielle (udajmy, że nie ma tu Liama xd)
- Pomóż mi z tym - wskazałam na ciuchy, które miałam założyć. Danielle od razu mi pomogła i już po chwili byłam gotowa. Wpadłam do przedsionka z którego wychodziłyśmy akurat w momencie gdy Stella zaczynała się już niecierpliwić. Modelka, za którą miałam iść własnie schodziła ze sceny. Szybko podbiegłam i dosłownie zostałam wepchnięta na wybieg. O mało nie zaliczyłam gleby, a nawet nie jestem na obcasach. Jezu ale siara. Teraz już miałam trochę opanowane przejście więc szłam bardziej wyluzowana. Codzienny strój na szczęście nie miał obcasów, za co dziękowałam Bogu w duszy. Przeszłam się po wybiegu i kilka razy okręciłam przy końcu. 

Taak, hałas był naprawdę niezły. Teraz już rozumiem dlaczego Louis miał problemu z uchem. Chociaż i tak, tutaj jest zapewne o wiele ciszej niż na ich koncertach. Teraz już nie było czasu na gadki z Danielle gdy już zeszłam. Od razu pogoniono mnie do szatni. Nie wiem jakie zwariowane ciuchy uszyła Stella ale łatwo ich się na pewno nie założy. "Obym nie musiała zakładać szpilek" - modliłam się w duchu.
Bella                           Danielle                     Eleonor
No niestety moje prośby tym razem nie były wysłuchane. Musiałam się wcisnąć w czerwoną sukienkę z orientalnym wzorem, a do tego beżowe szpilki, wiązane nad kostką rzemykiem. Sukienka była bardzo wygodna i mniej zwariowana niż myślałam. Na szczęście Stella bardziej specjalizuje się w odzieży sportowej i nie wymyśla kreacji w stylu Lady Gagi. 
Moje oczy już powoli przyzwyczaiły się do rażących reflektorów więc zaczęłam rozróżniać kontury i twarze osób siedzących na sali. W pierwszym rzędzie dostrzegłam mnóstwo bloggerów z laptopami na kolanach i kamerkami przyczepionymi do obudowy, i wycelowanymi w wybieg.
Mam nadzieje, że tylko robią zdjęcia, a nie hangouty, twitcamy, czy coś w tym stylu. Mam na myśli transmisję na żywo. Zobaczyłam tam tez chłopców i delikatnie się do niech uśmiechnęłam ale chyba tego nie zauważyli. W sumie to się nie dziwię. Szczegółów tu nie rozpoznasz. Harry patrzył się na mnie i akurat wychwyciłam moment w którym oblizywał usta. Czyżbym aż tak dobrze wyglądała? :D  Na scenie nadal szalała Nicki. Naprawdę lubię jej muzykę. Jest idealna do tańczenia i do tej części pokazu pasuje perfekcyjnie. Jedyna co mnie martwi to, co zaśpiewa przy strojach wieczorowych i sukni ślubnej. Nie widziałam jej jeszcze ale wiem, ze wystąpi w niej Miranda Kerr. Tak, ta sama którą można spotkać na wybiegach u Victoria Secret. 
Po zejściu znów zostałam przebrana. Jak na początku wydawało się to ciekawe i niesamowite, to teraz zaczęło być nudne. Oczywiście brawa dodawały pewności siebie i tej świadomości, że się spodobałaś.
Szpilki do sukni wieczorowej były meega wysokie, 13 cm jak nic. Przecież ja się w tym zabiję.

Bella - suknia wieczorowa


Danielle - suknia wieczorowa
Ze sceny zaczęły płynąć przyjemne dźwięki piosenki Justina Biebera - Never let You Go . Był to znak aby pierwsza modelka ruszyła. Suknie były piękne i nie mogłam wyjść z podziwu, dla projektantki.
Byłam pewna, że muzyka została puszczona z głóśników, dopóki nie weszłam na scenę i na własne oczy nie zobaczyłam Justina siedzącego na krześle z gitarą. Naprawdę przeżyłam szok. Na chwile się zatrzymałam, ale szybko ogarnęłam emocje i poszłam dalej. Co chwila na niego zerkałam. Na szczęście udało mi się przejść i nie zaliczyć żadnej gleby nawet gdy Justin śpiewał obok mnie na żywo. Myślałam ze będę sparaliżowana ale było dobrze. Zapomniałam tylko o środkowym obrocie, ale myślę, że bez tego da się przeżyć. Gdy weszłam do szatni, zmęczona, mając ochotę zdjąć z siebie te ubrania, i wrócić do domu, zastałam tam niezły harmider. Kilkanaście osób stało w kółku i o czymś zawzięcie dyskutowało. Było słychać wyraźne krzyki Stelli: Jak to się mogło stać? Wiesz co zrobiłaś?
Podeszłam aby z ciekawosci dowiedzieć się o co chodzi. Stanęłam koło projektantki i zajrzałam jej przez ramię. Na sofie siedziała Miranda z wykrzywioną w bólu twarzą. już ubrana w suknie, która zaczęli z niej ściągać. 
- Ty! - Stella odwróciła się i wskazała na mnie palcem.
- Ja? - pisnęłam przestraszona - Przepraszam, nie wiedziałam że to tajne "spotkanie" - powiedziałam zdenerwowana.
- Nie o to chodzi. Chodź tu - pociągnęła mnie za rękę i szybko oplotła centymetrem. - Idealnie - podsumowała.
- O co chodzi? - próbowałam się dowiedzieć.
- Pójdziesz w sukni ślubnej - odpowiedziała zwięźle, i już zaczęli mnie w nią ubierać.
- Ale zaraz, dlaczego? Przecież Miranda miała isć. A poza tym ja się nie nadaję. To mój pierwszy pokaz - protestowałam.
- ja skręciłam kostkę w tych szpilkach i  nie mogę isć. Poradzisz sobie. Widziałam cię na wybiegu i wierzę, ze ci się uda. Wypadniesz świetnie - powiedziała modleka.
- Ale.. ale ja - zaczęłam ale mi bezczelnie przerwano.
 - Nie marudź tylko się ubieraj, bo zaraz powinnaś wychodzić - ucięła ostro Stella. W tym momencie sie jej przestraszyłam. po chwili inne modelki pomagały mi zakładac kolejne części. Widać, że są miłe. Danielle gdy tylko przyszła pogratulowała mi, i też pomogła. Już prawie wszystko było gotowe, gdy do środka wparowała Eleonor. To znaczy że poszła ostatnia dziewczyna. Elka miała strasznie zniesmaczoną minę i można by nawet rzec - wrogie spojrzenie. Tak jakby chciała mnie zabić.
Dziewczyny wypchnęły mnie z szatni i poprowadziły przed wybieg. Ostatnia modelka już zeszła, a styliści poprawiali mi jeszcze włosy.  Po chwili opóźnienia wreszcie weszłam na wybieg. (Postaraj się zgrać słowa piosenki w tekście z muzyką xd) Justin zmienił muzykę.Wszystkie oczy były zwrócone w moją stronę. Czułam się dziwnie ale podobała mi się uwaga jaką mi poświęcono.
Bella w sukni ślubnej
Gdy doszłam już do końca wybiegu, zobaczyłam, że Juju wstaje z miejsca, podaje gitarę koledze i zaczyna do mnie podchodzić cały czas śpiewając.
"I'm just trying make a little conversation". Zatrzymał się krok przede mną. Zaczął dalej śpiewać patrząc mi prosto w oczy
"Tell me what your name is" . Widownia ucichła i przypatrywała się przedstawieniu z zapartym tchem
"You know it's right, don't be so cold, we could be fire
Tomorrow we go, let's start tonight"
Justin złapał mnie za rękę i okręcił wokół tak, że suknia zafalowała.
"I can take you up, I can take you home
I can take you oh-oh-oh where you wanna go
I can pack it up, we could take it slow
I can take you home" -
przy tym wersie wskazał na mnie ręką i kiwnął palcem abym podeszła.
Cały czas patrzył mi w oczy przez co się zarumieniłam. Chociaż pod warstwą makijażu może nie będzie widać jakiego buraka spaliłam. Zaczęliśmy wolno tańczyć. Jakoś pokonałam paraliż i potrafiłam zrobić krok do przodu i do tyłu. Suknia ograniczała moje ruchy ale najważniejsze co zaprzątało mi teraz głowę, to żeby nie zaliczyć gleby gdy wszyscy się patrzą. Stanęliśmy jeszcze bliżej i Bieber położył jedną rękę na mojej talii, a drugą złapał moją i utworzył idealną ramę. Nie wiedziałam ze tańce towarzyskie też są jego mocną stroną. Dobrze, że mikrofon miał założony na ucho. Poruszaliśmy się wolno w rytm jego piosenki. Nie mogłam powstrzymać mega uśmiechu cisnącego mi się na usta. Ta chwila była magiczna. Tańczyłam ze swoim drugim największym idolem. Mówiłam już o tym, że go ubóstwiam? Nie? To już wiecie. :D
Ze strony widowni zaczęły dochodzić jakieś szmery, jakby przesuwane krzesło czy coś. Ale tylko jedno czy dwa. Kurcze! Harry siedzi na widowni, a ja tu sobie jakieś tańce urządzam. Skoro o zwykłe zdjęcie z Marco zrobił mi taką awanturę, to co powie na to?
"I can take you up, I can take you home
I can take you oh-oh-oh where you wanna go
I can pack it up, we could take it slow
I can take you home"

Gdy Justin zakończył ten kawałek na scenę wbiegł Harry. Kurde!
"Baby, señorita, ma chérie, please be my little lady," - śpiewał dalej Juju.
"Mi amor, you're the one I adore you, come on be my little lady" - dołączył się mój chłopak.
COOOO? 
Serio stałam teraz z miną wtf? Na szczęście nie zepsuje pokazu i mi się nie oberwie. Spojrzałam na niego próbując przekazać wyraźny komunikat: JUSTIN NIE JEST DLA CIEBIE ŻADNYM ZAGROŻENIEM, ale ten tak się wkręcił, że zaczął na zmianę z Justinem śpiewać wersy refrenu. Gdy kanadyjczyk śpiewał:
"I can take you up, I can take you home"
Harry śpiewał zaprzeczając jego słowa:
"You can't pack it up, you couldn't take it slow
cuz she's the one for me and you should just gooo"
A po tym wersie wziął mnie na ręce i zniósł ze sceny. Widownia oszalała. Naprawdę. Byłam zaskoczona ilością i głośnością braw, którymi nas nagrodzono.
- Jesteś moja, pamiętaj o tym - powiedział Harry, gdy już postawił mnie na ziemi i delikatnie mnie pocałował.
- A ty jesteś mój - przypomniałam mu przerywając pocałunek.

____________________________________________________________
No więc, pisałam ten rozdział ponad 5 godzin i myślę, że docenicie to jakimiś komentarzami.
Podobają wam się takie łączone sceny z muzyką? I czy w ogóle wam się zgrało? Starałam się, żeby dobrze wyszło ale resztę pozostawiam do waszej oceny.
I love you guys xx
Jak zauważyliście w tytule jest to I część XXV rozdziału. Podzieliłam go, ponieważ nie chciałam aby był za długi, a to wydarzenie było akurat takie żeby skończyć xd Druga część jeszcze nie jest napisana ale postaram się ją dodać najpóźniej w niedzielę.
Komentujcie :DDDD
I jak wam się podobały stroje?


10 komentarzy:

  1. No więc zacznę od podziękowania za dedyka pod poprzednim rozdziałem. DZIĘKI!!! xD I sorki, że nie skomentowałam poprzedniego, ale tak mi internet nawala, że ledwo dodaje ten komentarz :) No i rozdział przecudny *.* Chociaż ja osobiście za Bieberem nie przepadam, ale nie to, że go nienawidzę. Po prostu nie słucham go. Nie mam o nim zdania :P A co do rozdziału, to się dziwie, że Eleonor nic nie zrobiła. Naprawdę się dziwie xD No i ta zazdrość Harry'ego... Awwww *.*
    Śłodkie <3
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. a rajuśku....harry jest zazdrosny, harry jest zazdrosny!

    OdpowiedzUsuń
  3. O.o Bardzo się cieszę ze tak szybko dodalas rozdział.xD El taka spokojna żadnego podstępu.? Wow.xP Czekam już na następny.xx Twoje Imaginy czyta mi się jak dobrą książkę;p @Jagod_aa

    OdpowiedzUsuń
  4. O.O Harry zazdrośnik haha świetnie to wyszło teraz słucham tej piosenki w kółko i w kółko ;) Cały pokaz bardzo mi się podoba,stroje tak samo obrócz sukienki wieczorowej Belli okropny kolor) ale za to sukienka Danielle fantastyczna Kocham filotetowy)Czekam na następny
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ;) O lubię tę piosenkę ! Czekam na kolejną część ;)

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział świetne stroje i świetna muza ! Nie mogę doczekać się kolejnego. Awww jakie to słodkie że Harry wszedł na tą scenę i zaczął śpiewać :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger!

    OdpowiedzUsuń
  8. ładne te stroje , a rozdział też fajny :D

    zapraszam do mnie http://wlasnietutaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam słów . Masz wielki talent . Czekam na next

    Przepraszam za spam , ale chciałabym abyś do mnie zajrzała :)
    http://noteverythingisperfect19.blogspot.com/-
    Opowiadanie o córce króla
    http://opowiadanieone.blogspot.com/- Historia przyjaciółek

    OdpowiedzUsuń
  10. już nie mogę się doczekać kolejnej części :3

    OdpowiedzUsuń